Jak maj - to majówka! Tym razem to Paco odwiedził Avię w Gdańsku ;)
Niestety, tak jak pisałam w poprzedniej notce, Av miała rozciętą łapę, dlatego nie chodziła z nami na spacery, ominęło ją ganianie po plaży i kąpiel w morzu - wolałam nie ryzykować wbicia się drobinek piasku w ranę.
Z Paco byliśmy na spacerze z Mańkiem, a następnie nad morzem z m.in. Korbą (mama Avii).
Minęły dwa tygodnie, łapka się wygoiła, więc ponownie zawitałyśmy z Avią w Warszawie :D Oprócz kolejnych spacerów z Paco Avia uczyła się dzielnie na LADC! Chochla wyruszyła w piątek rano z dziewczynami z Redforce samochodem, a ja musiałam zostać do wieczora na uczelni - dojechałam w nocy busem.
fot. Asia B. |
LADC było świetne, chociaż Chochla pierwszy raz od miesiąca zobaczyła dyski, więc była mega nieogarnięta.
Czeko czeko! Avia i Floyd :)
fot. Kasia Kołodziejczyk |
Avicz z Bettiną :))
fot. Kasia Kołodziejczyk
Miałyśmy też zajęcia z Paulą. Jak zwykle usłyszałyśmy od niej wiele pomocnych rad i bierzemy się do pracy! :D Planowany debiut - Sopot (jak wyjdzie - zobaczymy ;) ).