...coś idzie nie po naszej myśli.
Co u nas się dzieje?
- Byłyśmy na treningu agility po długiej przerwie. Wnioski niestety mało optymistyczne - ciasne skręty są źle zrobione, uczymy się ich od nowa... Od wiosny być może wrócimy do regularnych treningów.
- Odwiedziłyśmy Warszawę i Avicz szalała z Pakulcem, a potem...
Wylądowałam w szpitalu, a Avia na wakacjach u Kasi-hodowczyni. Stąd cisza na blogu, brak kontaktu ze mną przez ostatni czas i mnóstwo zaległości. Strasznie się stęskniłam przez ten czas za tym moim rudym polikiem, no ale już jesteśmy razem :)
Postaram się dodać jak najszybciej jakąś merytoryczną notkę, jedną rękę mam unieruchomioną, więc pisanie zajmuje mi niestety trochę czasu.
Do usłyszenia!