Chochliczek jest bardzo uroczym stworzonkiem. Pracuje chętnie za jedzonko, uwielbia wszystko od suchej karmy, po serek czy parówki, ale zabawki i szarpanko również nie jest jej obce i bardzo to lubi.
Niestety (?) wykazuje dużą miłość do wszystkich ludzi, pieski też bardzo lubi, o ile nie szczekają zbyt głośno ;) Tym sposobem wszystkie moje psy w ilości sztuk dwie łączy miłość do jedzenia i miłość do człowieków (co jak wiemy ściśle się łączy, w końcu człowieki posiadają jedzenie ;) ). Nie wiem czy to dobrze czy źle, na pewno czasami bywa uciążliwe, ale... no właśnie, wolę w tą stronę, niż miałyby być przesadnie nieufne/agresywne.
Socjalizacja. Do tej pory jechała już kilka razy samochodem i pociągiem, busem, został nam chyba tylko do przerobienia autobus. Bawiła się z psami dorosłymi i szczeniakami, małymi i dużymi, poznała też chomika. Dorośli, młodzież, dzieci (nawet takie 1.5 roczne) nie są jej obce i do wszystkich jest przyjazna, do małych dzieci stara się być delikatna. Ruch uliczny, gwar i hałas również poznała, była też na miejscowym festynie i ostatnio na seminarium obi (byliśmy jako obserwatorzy). W obcych miejscach potrafi się położyć i po prostu sobie spać, nie przeszkadza jej nawet w tym burza ;) Musimy jedynie popracować nad pewnością siebie podczas gdy inne psy szczekają donośnie (a jak jest dodatkowo ciemno i tych psów nie widać to już całkiem jest strasznie).
Jak na razie nie wykazuje w ogóle zainteresowania pogonią za rowerami czy samochodami, i mam nadzieję że jej tak zostanie. Od kilku dni (a ma w tej chwili 11.5 tygodnia) nie robi już w domu, nawet na podkłady, które nadal są rozłożone w razie potrzeby. Siada pod drzwiami pokoju i siedzi... czekając na wyjście na dwór, raz też chyba pisnęła, także ładnie zaczyna sygnalizować że musi wyjść. Przesypia całą noc w klatce, budzi mnie bardzo różnie, zazwyczaj pomiędzy 6-9 rano. Nie jest takim szczeniakiem który gryzie wszystko i wszystkich - jak na razie nadpoczęła trochę dywan ale był to jednorazowy przypadek, czasami zdarza jej się złapać za nogawkę czy rękę ale nie jest to nagminne i uciążliwe.
Prawie w ogóle nie robi też przyczajek, zdarza jej się jedynie kiedy skrada się do Lakiego :P Wtedy robi przyczajkę, powoli, powoooli, by tuż przed samym Lucky'm zrobić HOP i skoczyć na niego radośnie ;))
W ogóle radosny z niej szczeniaczek, dzień bez zacieszu jest dniem straconym, uśmiecha się często, co również bardzo mi się podoba (w końcu Lucky to też taki wesołek).
Świetnie dogadują się z Lucky'm. Wiele razy dziennie szarpią się zabawkami, kotłują i ganiają po pokoju. Fajnie się to obserwuje i bardzo jestem szczęśliwa że mimo różnicy wzrostu potrafią się bawić z wyczuciem.
Z opisu wynika, że Chochliczek to szczeniak idealny - no i prawie tak jest, ale tak długo wyczekany papiś nie mógł być problemowy; za tyle oczekiwania należy mi się SuperSzczeniak ;))
Jednak pomimo tego, że jest naprawdę fajna i cudowna i piękna, zaczęłam jeszcze bardziej doceniać Lucky'ego. Spacery z nim są przyjemnością, mogę się totalnie wyłączyć, nie myśleć o niczym, zrelaksować i odpocząć :) Papiś potrzebuje jednak stałej uwagi, kontroli, przewidywania, czasami zachęty by iść dalej, tak więc muszę być stale czujna.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jako że ostatnio pojawiły się głosy że nie poinformowałam - to tym razem piszę wcześniej - 9 czerwca zamierzamy być na lubelskiej wystawie psów, ciągle się zastanawiam z jakim psim składem pojadę, Avikowi przydałaby się socjalizacja z szczekami dookoła, natomiast jeśli wezmę Lucky'ego to wystąpi on tradycyjnie w pokazach naszego klubu. Zobaczymy, w każdym bądź razie gdyby ktoś również się wybierał, to będzie można nas wypatrywać :)
Chochlik jest naprawdę bardzoo uroczy, gratuluje takie Super Szczeniacza ♥ Sama o takim marzę, ale mam jeszcze ile czekać :3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ładnie mu idzie socjalizacja i nie ma z nią większych problemów, oraz z siadaniem i zostawaniem, oczywiście na pare kroczków :D
Cudowne zdjęcia, widać, że Lucek ją toleruję, wstaw zdjęcie z ich zabawy ;)
Życzymy powodzenia na wystawach !
Jeszcze tylko pytanko :
UsuńZ jakiej hodowli ją zabrałaś ? :)
Armagedogz, zobacz w zakładce "Avia" ;)
UsuńDzięki a gdzie ona jest ?
UsuńNa górze pod bannerem, na blogu ;)
Usuńhttp://mojeczterolapy.blogspot.com/p/blog-page.html
Fajnie,że tak dobrze się dogadują :)
OdpowiedzUsuńTo dosyć spokojniutki szczeniaczek Ci się trafił :)
OdpowiedzUsuńMała jest okropnie urocza, najchętniej to bym Ci ją ukradła, ale cóż... :P
Powodzenia w socjalu i w dalszym ogarnianiu Avi!
Ojj, spokojniutka to ona nie jest :D Kiedy trzeba to owszem, ale poza tym to szalone dziecko z niej :P
UsuńMaleństwo jest przeurocze *.* . Wyjątkowy papiś ,nie widziałam jeszcze tak pięknej czekoladki ! Cieszymy się z Waszych szczeniaczkowych sukcesów i życzymy kolejnych ! Lucky również jest fantastycznym maluchem ! Fajna parka ,dobrze ,że się polubili ,bo przecież o to chodzi ! Czekamy z niecierpliwością na więcej postów
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie :)
Cudo z niej!!!
OdpowiedzUsuńTrzymamy za was kciuki w socjalu i szkoleniu =)
Zgrany z nich teraz duet <3
Pozdrawiam Natalka i Beny
Jaki genialny duecik!
OdpowiedzUsuńMała jest po prostu świetna, a jak tak czytam twój opis to i z charakteru wydaje się być wymarzonym szczeniorkiem. Życzę powodzenia w dalszej socjalizacji oraz późniejszej nauce. Wyrośnie z niej cudny pies, tak myślę.
Lucky też jest boski. Do yorków mam sentyment i już tak pozostanie na zawsze.
Pozdrawiam!