Kwiecień
Na święta wróciłyśmy do domku pod Lublinem, lecz po drodze zatrzymałyśmy się w Warszawie. Aviczu poznała swojego braciszka, który przyjechał z Czech! :) I mam nadzieję, że będzie częściej gościł na tym blogu ;) Paco jest przeuroczy, liczę że razem ze swoim Panem będą w przyszłości wymiatać frisbowo lub agilitowo :)
Co dwie czekolady to nie jedna! :D
Gdy dotarłyśmy do domu spotkałyśmy się z Hippisem (border) i Eską (aussie). No i oczywiście - Lucky! :)
Lakuś ♥ :)
Tu już spacer z samym Hippisem:
Ideał bordera. Czyż ona nie jest piękna? :)
Niestety na tym spacerze Avia rozcięła sobie łapę, przez co miałyśmy miesiąc na smyczy, z bardzo ograniczonym ruchem, bez treningów agi i innych aktywności...
Ciąg dalszy nastąpi... :)
Ależ ten czekoladowy maluszek jest uroczy ! <3
OdpowiedzUsuńAvia ma świetną budowę, lubię takie bordery (i w ogóle inne rasy) - lekkie, smukłe, wysportowane. W porównaniu do Hippa jest maleńka :).
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, waży jakieś 12-13kg, a Hippis ok. 25-26 :D
UsuńJaki z Paco słodziak!
OdpowiedzUsuńJakie słodziaki! :D
OdpowiedzUsuńPiękna Avia! Dwie czekoladki to już chyba siódme niebo ;) .
OdpowiedzUsuńUrocze czekoladki :D
OdpowiedzUsuńA na semi musiało być super! :)
Mój blog KLIK
POZDRAWIAMY H&O
Lucuś fajnie wygląda przy dwóch czekoladkach! :3
OdpowiedzUsuńCzekamy na ciąg dalszy! :D
OdpowiedzUsuńSzczeniak jest na prawdę uroczy, a zdjęcia - przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Chochlinka wróciła do zdrowia :)
Jakbym Korbę widziała... <3 Piękna jest!
OdpowiedzUsuńJaka ona jest drobniutka, ile ma wzrostu?
OdpowiedzUsuńOjjj, szczerze mówiąc to nie wiem :) Pewnie jakieś 50cm, może trochę mniej.
UsuńIle bołdełów :D Piękne, puenta świetna! Co dwie czekolady to nie jedna. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że łapka Avi szybko wróci do zdrowia.
Pozdrawiam