
Każdy pies jest inny i wyjątkowy. Każdy pies ma swoje popisowe sztuczki, popisowe zachowania i niepowtarzalny sposób myślenia. Kreatywność czworonogów nie zna granic; czasami wpływ mają geny, czasami wychowanie, lecz niezależnie od okoliczności - nie sposób się nie uśmiechnąć widząc, co czasami wymyślają nasze burki :) Bardzo często łapię się na myśleniu "oj chochliku, Ty to jesteś! Jak Ty na to wpadłaś?!". I dziś właśnie odpowiedź na to pytanie - po czym rozpoznacie mojego psa?
1. Chcę, ale nie mogę
Avia ma wbudowany czujnik pt. oj, chyba tak nie wolno. Niczym panna z dobrego domu, której nie wypada pewnych rzeczy. I tak na przykład - widząc w oddali poruszającego się kota zaczyna do niego startować. Pełnym pędem mknie w jego stronę, i w tym momencie towarzyszący mi znajomi mówią: "odwołaj ją, biegnie za kotem". Czasami się ich słucham, jednak na tyle znam mojego psa, by móc przewidzieć że...
..."to wcale nie tak jak myślisz" - zdaje się mówić mina Avicza, który odbiegając kawałek zawraca w miejscu, i jak gdyby nigdy nic truchcikiem, wąchając kwiatki i podziwiając przyrodę udaje, że to był tylko taki żart i ten kot wcale ją nie interesował. Z resztą... jaki kot?
Takich sytuacji jest więcej, Avia często planuje coś zrobić, po czym w trakcie orientuje się, że chyba to nie do końca jest w porządku, i lepiej dla bezpieczeństwa zaniechać dalszych prób.
2. Nie zapominaj o piłce
Czasami bywa tak, że wracam zmęczona z pracy, i po szybkim ogarnięciu się siadam na podłogę, by nacieszyć się trochę Avią - w końcu cały dzień się nie widziałyśmy i zdążyłam się stęsknić :) Po kilku standardowych drapnięciach po udach, boczkach, głowie i innych częściach ciała czekolada z gorącej robi się zamrożona. Z wijącego węgorza powstaje chwilowy posąg, a ja już widzę, że w tej główce kiełkuje myśl. Zaczyna strzyc uszami i świdrować wzrokiem zakamarki pokoju. Piłka. Mizianie bardzo ważne jest, ale przecież p-i-ł-k-a. Tak dawno mi nie rzucałaś, tak dawno czegoś nie robiłyśmy... I tyle z mojego wtulania się w miękkie futro, muszę rzucać piłkę...

3. Łapa w górę!
Avia kocha mizianie w każdej formie, ale leżenie do góry brzuchem, mając jedną łapę w górze (koniecznie prawa - ruda pacha odsłonięta!), to nadmizianie. Nie mam pojęcia skąd jej się to wzięło, dlaczego akurat łapy na sztorc muszą być, a już szczególnie ta jedna.
4. Klatka jest dla słabych
Kolejną charakterystyczną cechą Avii jest zamiłowanie do małych, ciasnych kątów. Zapewne dlatego, że czuje się tam bezpiecznie, ma ciemno, cicho i spokojnie. Od małego bardzo lubiła klatkę, sama często w niej przebywała i odpoczywała. Do czasu odkrycia cudownych właściwości łóżka. A właściwie wchodzenia pod łóżko. Wskazówka od Avii: jeśli z łóżka zwisa kołdra/koc, nasza baza się zakrywa i otrzymuje +10 do atrakcyjności i +5 do kamuflażu, polecam! Od momentu odkrycia tej miejscówki widok Avii w klatce jest rzadziej spotykany. Szukasz mojego psa? Znajdziesz go pod łóżkiem!


5. Grin
Możliwe, że spotkaliście się już wcześniej z tym terminem, lecz jeśli nie - wyjaśniam: to urocze zachowanie występuje m.in. u aussie (chyba najczęściej) i wygląda TAK. Jest to charakterystyczny uśmiech, nie mający nic wspólnego z agresją! Avii zdarza się to rzadko i nie robi tego tak widowiskowo jak aussie z filmiku - jednak często gdy się z nią witam po powrocie do domu, to z emocji i radości podwija fafle i pokazuje zęby :) Zabawnym faktem jest też to, że kilka razy udało mi się ją do tego sprowokować poprzez... pokazanie własnych zębów i zmarszczenie nosa ;) Niestety, nie udaje nam się tego wyłapać i zrobić z tego sztuczki - a szkoda!
A jakie wyjątkowe/nietypowe zachowania mają Wasze psy? Zapraszam do dyskusji :)
Kiba też grinuje jak się ze mną wita albo z kimś kogo bardzo lubi, czasami przy znajomych psach zdarza jej się walnąć taką minkę. Jest wtedy najbardziej uroczym stworzonkiem ever :D.
OdpowiedzUsuńO jaaa, to zachowanie naprawdę ma nazwę (grinowanie) :O ? Myślałam, że to taka charakterystyczna cecha mojego psa ;), Jackie zawsze się tak "cieszy", gdy chce iść na spacer/wita się z domownikami, ekscytuje lub własnie cieszy :) Niektórzy odbierali to jako pokazywanie zębów, a u niego to oznaka m.in. ekscytacji. I też działa na niego uśmiechnięcie się samemu, a także zaśmianie - nam udało się wyuczyć z tego sztuczkę: "uśmiechnij się" :)
OdpowiedzUsuńA ja u Figi coś podobnego... Wyklikałam :D
OdpowiedzUsuńhttps://m.youtube.com/watch?v=LfQz9x8OaoM
Kiwi też czasem, jak długo mnie nie ma, zaczyna podwijać fafle i wygląda, jakby się cieszyła, uśmiechała :D
Chochlik jest mega uroczy :)
U nas piłka to podstawa, zawsze i wszędzie!
OdpowiedzUsuńZa to nasz Dżoker ma manie tulenia pod kołdrą i tyrpania nosem, żeby go pod ta kołdrę wpuścić, a następnie zwija się w kłębuszek jak embrion i śpi!