Dziś zrobiłam jedno z najpiękniejszych zdjęć w mojej 'karierze'. Nie, nie zostało zrobione sprzętem wartym X tys., nie wyróżnia się też arcyciekawym kadrem, kompozycją, czy oryginalnością. Jest to zwykły pstryk zrobiony komórką. Ale jest na nim obrazek wyjęty wprost z moich snów i marzeń, scenka, która jeszcze kilka miesięcy temu przewijała mi się przez myśli wielokrotnie: mój Lucky przytulony
