Ostatni weekend to mnóstwo czasu spędzonego z świetnymi ludźmi i świetnymi psami! Pogoda dopisała, atmosfera super, czego chcieć więcej? :) A co było celem naszego spotkania? Agility! Zarówno stopień wtajemniczenia psów jak i ich przewodników w tym sporcie był bardzo różny - od całkiem początkujących, po tych bardziej zaawansowanych :) Były szczeniaczki i psy dorosłe; duże i małe; czarne i białe, a nawet kolorowe ;) Przekrój ras był spory! Co cieszy, bo to oznacza, że lubelska ekipa agilitująca rośnie w siłę i jest nas coraz więcej :D
Czy Lucky tam był? Oczywiście :) Biegał, skakał, szukał jedzonka - jak to on! Chociaż muszę powiedzieć, że fajnie mi się z nim pracowało podczas tego weekendu! Nie wiem czy wpływ na to miała niewielka przerwa szkoleniowa, przez co Lucky zatęsknił trochę za hopsaniem, czy jest to kwestia naszego lepszego dogadywania się; a może po prostu miał dobry dzień? ;) W każdym bądź razie Lucky coraz dłużej pracuje bez nagrody (przebiega spore sekwencje i o ile jakiś zapach go nie zbije z tropu to bieeeeegnie ślicznie!), co jest genialne - coraz lepiej się wysyła! Wybiera już skoczenie przez hopkę, a nie przejście obok niej (chyba że ja mu źle pokażę :) ), mamy niespodziewany mały problem z tunelami, bo zdarza się mu łapać przy nich zawieszki, ale to jest to przepracowania :)
Oczywiście standardowo ja mam problemy z zapamiętaniem toru, ale to już tradycja... Biegam koślawo i nie mogę się ogarnąć ;)
Najlepiej zobaczyć to o czym piszę na naszym klubowym filmiku, gdzie Lucky ma również swoje 5 minut ;) Miłego oglądania!
Przefajną macie ekipę!!
OdpowiedzUsuńKocham cię za to, że agilitujesz z yorkiem, pewnie się powtarzam ale trudno :P
Fakt, ekipa fajna i zgrana, cieszę się że tak dobrze nam się trafiło :)
UsuńDzięki! Powtarzaj się powtarzaj, mi jest bardzo miło czytać takie słowa, motywuje to do dalszej pracy! :)
Fajnie Wam idzie :)
OdpowiedzUsuńA na filmiku widać jaki Lakuś jest malutki.
Hej Milena! :D
UsuńNo maleńtas mi się trafił, ale daje radę :D
Witaj :) kiedyś zobaczyłam twój blog, strasznie mi się spodobał a uwagę przyciągnął york ćwiczący agility, jak dla mnie rzadki widok :) wszędzie bloga szukałam i nie umiałam go znaleźć, wiedziałam,że o yorku ale nie umiałam przypomnieć sobie jak się nazywał.Nagle dziś zobaczyłam link, patrzę a przecież to ten cudowny york.Cieszę się,że was znalazłam :) Ja też ćwiczę agility z Goldim ale tak na własnym podwórku :)Oczywiście będę wpadać oraz dodaje się do obserwatorów :) Lucky wspaniale pokonuje tor :) Podziwiam was :)Jesteście super :) Pozdrawiamy : Ewa i Goldi
OdpowiedzUsuńHej Ewa!
UsuńCieszę się że do nas zajrzałaś! Dzięki za taki obszerny komentarz i tyle miłych słów :) Bardzo nam jest miło! :)
Powodzenia z Goldim :)