Niezmiernie się cieszę, że Lucky pomimo swoich małych łapek jest w stanie przejść naprawdę bardzo długą trasę. Takiej trasy nie powstydziłby się niejeden duży aktywny pies :) W końcu 5 godzin maszerowania niemal non stop to naprawdę duże wyzwanie! A mój maluch dzielnie daje radę, z czego jestem MEGA dumna.
Do tego, coraz bardziej udaje mu się przekonać do wody - wczoraj było gorąco, dlatego gdy Lucky zobaczył zbiornik wodny powolutku do niego wszedł mocząc się do połowy łapek, napił się trochę wody, po czym radośnie z niej wyszedł :D Jeszcze nie jest to miłość, ale postępy są, a to najważniejsze! ;)
Mamy tylko jedno zdjęcie (widoczne obok, po kliknięciu dostępny większy rozmiar) , ale na pewno jeszcze nie raz tam wrócimy i zrobimy całą fotorelację, a może i jakiś filmik :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze do postów starszych niż tydzień są moderowane.